DARMOWA DOSTAWA OD 399ZŁ
Właśnie stałaś się właścicielką nowej maszyny do szycia, gratulacje:) Co zrobić, żeby wydłużyć jej żywotność, ograniczyć jej awaryjność, a szycie było komfortowe i przyjemne? Należy pamiętać o regularnym czyszczeniu i konserwacji!
Podana przez nas instrukcja odnosić się będzie do maszyny do szycia, ale ogólne rady tyczą się tak naprawdę każdej maszyny, także owerloka czy hafciarki. W przypadku tych ostatnich, zawsze warto w pierwszej kolejności zajrzeć do instrukcji obsługi - powinny znajdować się w niej wskazówki co do konkretnego modelu.
Jeśli wyciągamy nową maszynę pierwszy raz z pudełka, to nie ma potrzeby jej oliwić - przychodzi do nas gotowa do pracy. W późniejszym użytkowaniu częstotliwość oliwienia musi być dostosowana do częstotliwości używania samego urządzenia. Dotyczy to zarówno maszyny mechanicznej jak i elektronicznej czy komputerowej. Przy szyciu sporadycznym, raz na jakiś czas - nie rzadziej niż raz na pół roku, najlepiej mniej więcej raz na 3 miesiące. Przy pracy regularnej lub z materiałami bardzo pylącymi np. Dzianiną, welurem - oliwienie nawet raz w tygodniu, a czyszczenie płytki ściegowej i bębenka najlepiej nawet po każdym użyciu.
W pierwszej kolejności zawsze należy się upewnić, że maszyna jest odłączona od prądu. Igła powinna znajdować się w najwyższej pozycji, ale dla wygody można ją także zdemontować, tak samo jak stopkę. Czyszczenie warto rozpocząć od odkręcenia płytki ściegowej i dokładnego wyczyszczenia przestrzeni między ząbkami transportera - tu najczęściej gromadzą się ścinki i resztki nitek. Następnie należy zabrać się za czyszczenie chwytacza. Demontujemy chwytacz.
Czyścimy przestrzeń za pomocą pędzelka lub szmatki. Możemy także z powodzeniem użyć sprężonego powietrza, a w przypadku większego zabrudzenia - odkurzacza ustawionego na najmniejszą moc. Zwłaszcza w przypadku overloków warto zadbać o regularne usuwanie ścinków i resztek, które mogą gromadzić się na dnie i w zakamarkach maszyny (tu zdecydowanie warto użyć odkurzacza, aby nie “wdmuchiwać” sprężonym powietrzem zanieczyszczeń jeszcze głębiej).
W tym momencie dobrze jest naoliwić chwytacz. Pamiętaj, aby używać oleju do tego celu dedykowanego i użyć minimalnej ilości.
Raz na jakiś czas warto pójść o jeszcze krok dalej i zadbać o szarpak i igielnicę - są to miejsca mocno narażone na uszkodzenia, a często pomijane. W większości modeli będzie się to wiązało z odkręceniem śrubki, aby zdjąć pokrywę boczną. Warto najpierw pozbyć się oczywiście pyłu czy kawałków nitek, które mogły się tam zaplątać. Kręcąc delikatnie kołem zamachowym łatwo znajdziemy miejsca, które są ruchome, a tym samym narażone na ścieranie. Dokładnie w te miejsca należy wlać odrobinę olejku. Na sam koniec został nam naprężacz górnej nici - czyścimy go przy podniesionej stopce (tak, aby talerzyki naprężacza były rozchylone) wkładając w szczelinę obok pokrętła złożoną na pół kartkę papieru lub cienką szmatkę i poruszając nimi kilkakrotnie w górę i w dół.
Po naoliwieniu maszyny warto przeszyć kawałek próbnego materiału, aby pozbyć się ewentualnego nadmiaru oleju. I gotowe:) Nie zajmuje to długo, a regularne dbanie o sprzęt pozwoli nam cieszyć się nim zdecydowanie dłużej.
©UltraMaszyna 2011 - 2024.Wszelkie prawa zastrzeżone. Wykonanie: Draft Interactive